Motywacja do odchudzania – 4 przyczyny, dla których ją tracimy
Badania pokazują, że co piąta Polka nie jest zadowolona ze swojego wyglądu. Brak samoakceptacji w większości przypadków wiąże się z posiadaniem nadprogramowych kilogramów. Jeśli waga ta jest bezpieczna dla naszego organizmu i nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, to właściwie nie powinniśmy się niczym martwić. Jednakże dążenie do zgubienia kilku kilogramów nie tylko sprawia, że czujemy się lepiej, ale także pozwala utrwalać zdrowe nawyki – takie jak chociażby jedzenie pięciu porcji warzyw i owoców, czy też prowadzenie aktywnego trybu życia.
Motywacja pełni ważną funkcję nie tylko w procesie odchudzania, ale właściwie w każdej podejmowanej przez nas decyzji. Słynne zdanie ‘Nie mam motywacji’ nie tyle oznacza brak możliwości do działania, ale raczej brak siły aby w ogóle to działanie rozpocząć. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, kiedy mimo wielu prób nie udało nam się osiągnąć zamierzonego celu. Nie ukrywajmy – wytrwanie w założonych sobie celach nie jest łatwe. Czy Ty też miałaś tak, że w miarę upływu kolejnych tygodni, a nawet dni, Twoja motywacja słabła lub znikła całkowicie? Tak nie musi być! 😊 Co więc zrobić, aby schudnąć i nie tracić przy tym motywacji?
Drastyczne cięcie
Jeśli stosujesz metodę ‘wszystko albo nic’, to prawdopodobnie niejednokrotnie Twoja próba odchudzania zakończyła się niepowodzeniem. Dlaczego? Odstawienie słodyczy, fastfoodów, kolorowych napojów i rozpoczęcie codziennych ćwiczeń nie są gwarancją na osiągnięcie wymarzonej wagi. Nasza psychika negatywnie reaguje na nagłe przestawienie się na zdrowy tryb życia – mamy wtedy wrażenie, że już na zawsze pożegnaliśmy się z ulubionymi chipsami czy najlepszą czekoladą. O wiele lepiej jest zastosować metodę małych kroków – rozpocznij od wyeliminowania soków i napojów gazowanych, potem porzuć fastfoody, na końcu pożegnaj się ze słodyczami. Dzięki stopniowej zmianie diety nie mamy poczucia straty.
Wszystko albo nic?
Najczęstszym błędem w procesie odchudzania jest tak zwane podejście zero-jedynkowe. Czyli jesz albo TYLKO zdrowo, albo TYLKO niezdrowo, i pozwalasz sobie na wszystkie zachcianki. W końcu skoro zjadłaś już ten kawałek tortu na urodzinach przyjaciółki, to właściwie pizza na kolację niewiele zmieni? Przecież i tak tego dnia nie udało Ci się dotrzymać diety. Takie myślenie jest jedną z przyczyn nadwagi, gdyż zwielokrotnia liczbę spożytych ‘zakazanych kalorii’. Pomyśl tylko – gdybyś faktycznie skończyła na tym nieszczęsnym kawałku ciasta, Twój bilans kaloryczny byłby zdecydowanie niższy niż po spożyciu dodatkowej pizzy na kolację.
Brak zdrowego rozsądku
No dobrze, skoro popadanie ze skrajności w skrajność nie jest dobre, to jak powinna wyglądać nasza codzienna dieta?
Przede wszystkim kieruj się zdrowym rozsądkiem – jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie na dobre odstawić niedzielnych ciasteczek do kawy, może warto byłoby zredukować ich ilość? A może upiec je w zdrowszej wersji? Opcji jest naprawdę dużo, ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia 😊 Zdroworozsądkowe podejście ważne jest także w przypadku wyjść ze znajomymi czy rodzinnych świąt. Dieta nie powinna przeszkadzać Ci w relacjach bliskimi, bo z czasem doprowadziłoby to do jej porzucenia. Jeżeli wychodzisz na miasto raz na jakiś czas, to pizza zapita kieliszkiem wina nie zaburzy Twojego procesu chudnięcia.
Kształtowanie złych nawyków
Jedną z przyczyn częstego demonizowania diety jest poczucie straty tego, co dotychczas poprawiało nam humor i wydawało nam się źródłem szczęścia. Odpowiedzialne za takie myślenie są nasze nawyki. Wykształcenie nawyku polega na następowaniu po sobie trzech elementów – wskazówki, zwyczaju i nagrody. Kiedy po ciężkim dniu w pracy wracamy do domu, aby zajeść stres i negatywne emocje, sięgamy po czekoladę czy chipsy. Wskazówką jest tu otoczenie i towarzyszące nam emocje, zwyczajem – sięganie po niezdrową żywność, nagrodą–uczucie spełnienia i zniwelowania zmęczenia czy nerwów. Dobrą wiadomością jest natomiast informacja, że nawyków można się pozbyć i wykształcić nowe – nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza wtedy, kiedy w złych przyzwyczajeniach trwamy już bardzo długo. Według psychologów wykształcenie nawyku trwa około trzech tygodni – może więc złe nawyki warto zastąpić dobrymi?
Postępowanie zgodne z powyższymi czterema punktami pozwala wytrwać w założonych postanowieniach, oraz sprawia, że nasza motywacja nie spada. Wszystko za sprawą stopniowego wprowadzania zmian w sposobie odżywiania, które powoli przyzwyczaja do nich nasz organizm.